Strony mogą ustalić, że za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy – strona, która się powyższego dopuszcza będzie zobowiązana do zapłaty na rzecz drugiej z nich określonej sumy pieniężnej. Kara umowna może zostać wskazana kwotowo lub np. jako określony procent wynagrodzenia. Taka sytuacja ma często miejsce w umowach o roboty budowlane, gdzie zamawiający może zastrzec zapłatę kary umownej przez wykonawcę, np. w wysokości 0,5% wynagrodzenia za każdy dzień opóźnienia w oddaniu robót. Możliwe jest również zastrzeżenie kary umownej na wypadek odstąpienia od umowy z winy jednej ze stron.
Zastrzeżenie kary umownej ma wiele plusów. Bardzo często stanowi przesłankę, która motywuje strony umowy do jej prawidłowej oraz terminowej realizacji w obawie przed ich naliczeniem. Dodatkowo, w przypadku dochodzenia zapłaty kary umownej sąd nie będzie wymagał od wierzyciela dokładnego wykazania powstałej szkody, które zazwyczaj jest procesem skomplikowanym, a w niektórych przypadkach wręcz niemożliwym. Sąd Najwyższy wielokrotnie zajął stanowisko, że przesłanką istnienia roszczenia o zapłatę kary umownej nie jest szkoda. Jasno określona kara umowna pozwala też oszacować ryzyko finansowe wynikające z danego kontraktu.
Należy pamiętać, że nie każde zastrzeżenie kary umownej będzie skuteczne i prawnie wiążące, warto już w trakcie podpisywania umowy zweryfikować czy właściwie chroni nasze interesy.
Dłużnikowi przysługuje uprawnienie do żądania miarkowania kary umownej, które polega na zmniejszeniu jej wartości – zazwyczaj przez sąd. Wniosek o miarkowanie kary umownej czy też żądanie jej miarkowania należy wyrazić wprost, podając dokładne kwoty lub procentową wartość, a także wykazać okoliczności uzasadniające jej obniżenie.
Najważniejszą przesłanką miarkowania kary umownej jest jej określenie w umowie na poziomie rażąco wygórowanym. Przepisy nie określają jaką karę należy uznać za rażąco wygórowaną, jest to zwrot niedookreślony i wymaga każdorazowej oceny w odniesieniu do okoliczności konkretnej sprawy.
Kolejną z przesłanek miarkowania kary umownej należy wykonanie przez dłużnika zobowiązania w znacznej części. Nie jest więc istotne, że dłużnik podjął się w ogóle wykonywania zobowiązania i zrealizował je w części, ale ta część musi być ,,znaczna”, tj. dająca zauważalną korzyść dla wierzyciela.
Co istotne, Strony nie mogą zastrzec w umowie, że zrzekają się uprawnienia do miarkowania kary i takie postanowienie byłoby nieważne.
W orzecznictwie sądów można znaleźć stanowisko, jakoby dla oceny czy kara umowna jest rażąco wygórowana należy porównać jej wysokość z wysokością odszkodowania, które należne byłoby wierzycielowi na zasadach ogólnych – tym samym brak szkody, niski stopień zawinienia dłużnika czy też niska wysokość szkody – mogą wpłynąć na miarkowanie kary umownej.
Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 13 stycznia 2023 r. (sygn. akt: I CSK 3464/22) wskazał, że ,,Niewątpliwie miarkowanie kary umownej ma na celu przeciwdziałanie dużym dysproporcjom między wysokością zastrzeżonej kary a godnym ochrony interesem wierzyciela. Dopuszczalne jest uwzględnianie stosunku między wysokością kary umownej a wartością wykonanego z opóźnieniem zobowiązania jako miernika oceny wysokości kary umownej.” (…) ,,Oceniając wysokość kary umownej w związku z podniesieniem zarzutu jej miarkowania, należy jednak brać pod uwagę istnienie szkody oraz jej rozmiar. Brak szkody lub jej nieznaczna wysokość - którą należy oceniać w stosunku do odszkodowania należnego wierzycielowi na zasadach ogólnych - może tworzyć odpowiednie kryterium redukowania kary umownej. Ciężar dowodu, że wierzyciel nie doznał szkody spoczywa na dłużniku.”
Co powyższe oznacza w praktyce? W przypadku miarkowania kary umownej, to dłużnik czyli pozwany, musi wskazać oraz udowodnić przesłanki uzasadniające jej zmniejszenie i to na nim spoczywa ciężar wykazania przesłanek umożliwiających redukcję kary. Niewątpliwie, w przypadku otrzymania pozwu o zapłatę kary umownej, warto pochylić się nad okolicznościami, z których wynika jej naliczenie i wnieść o jej zmniejszenie.