adwokat oszustwa inwestycyjne Katowice, prawnik oszustwa finansowe Katowice, kancelaria prawna Katowice oszustwa internetowe, adwokat Katowice cyberprzestępczość, pomoc prawna Katowice oszustwa online, adwokat Katowice ochrona inwestora, kancelaria adwokacka Katowice oszustwa kryptowaluty, adwokat Katowice oszustwa kryptowalutowe, prawnik Katowice piramidy finansowe, pomoc prawna Katowice fałszywe inwestycje, adwokat Katowice forex oszustwa, kancelaria Katowice schemat Ponziego, adwokat Katowice fałszywe platformy inwestycyjne, pomoc prawna dla ofiar oszustwa inwestycyjnego Katowice, adwokat Katowice odzyskiwanie pieniędzy z oszustwa, prawnik Katowice ochrona ofiar oszustwa online, kancelaria prawna Katowice dochodzenie odszkodowania oszustwo, adwokat Katowice zgłoszenie oszustwa internetowego, adwokat Katowice prawo karne oszustwa, kancelaria prawna Katowice oszustwa inwestycyjne, adwokat Katowice pomoc w oszustwie finansowym, prawnik Katowice oszustwa online i inwestycje
Zjawisko to stało się na tyle masowe, że według raportu CERT Orange Polska w 2024 r. fałszywe inwestycje stanowiły aż 60% wszystkich odnotowanych oszustw phishingowych, dwa razy więcej niż rok wcześniej. Są to alarmujące statystyki, pokazujące skalę problemu.
Termin oszustwo inwestycyjne obejmuje różnorodne działania przestępcze, w których sprawcy zachęcają ofiary do przekazania pieniędzy pod pozorem intratnej inwestycji. Ofiary są wprowadzane w błąd, wierzą, że pomnażają kapitał, podczas gdy oszuści od początku planują przywłaszczyć sobie te środki. Mechanizmy takich oszustw bywają wyrafinowane. Często zaczyna się od reklam w internecie lub telefonu od rzekomego doradcy finansowego. Oferta kusi spektakularnym zyskiem w krótkim czasie, pozbawionym ryzyka. Przestępcy nierzadko powołują się na znane marki finansowe lub wykorzystują wizerunek celebrytów w swoich materiałach marketingowych, aby uwiarygodnić oszustwo. W efekcie osoby poszukujące okazji inwestycyjnych tracą czujność i przekazują pieniądze oszustom.
Z prawnego punktu widzenia oszustwo inwestycyjne jest po prostu odmianą przestępstwa oszustwa opisanego w art. 286 Kodeksu karnego. Może ono przyjmować różne formy, od prostych trików po skomplikowane schematy finansowe.
Oszustwa inwestycyjne przybierają wiele form. Poniżej omawiamy kilka najczęściej spotykanych przykładów takich przestępstw wraz z opisem mechanizmów działania sprawców.
Jednym z najczęstszych scenariuszy jest oszustwo z wykorzystaniem fałszywej platformy inwestycyjnej oraz podstawionego „doradcy” lub „brokera”. Przebieg wygląda następująco: ofiara natrafia w internecie na reklamę lub ofertę inwestycji (np. w akcje, forex, kryptowaluty) obiecującą wysoki zysk. Często wystarczy wypełnić formularz kontaktowy albo podać numer telefonu. Wkrótce odzywa się rzekomy konsultant finansowy, mówiący przekonująco o znakomitej okazji pomnożenia kapitału. „Doradcy” pomagają mu założyć konto na specjalnej platformie i nakłaniają do coraz większych wpłat. Ofiara nierzadko udostępnia też swoje dane osobowe, a nawet instaluje oprogramowanie (np. aplikację zdalnego pulpitu AnyDesk) rzekomo potrzebne do inwestowania, w rzeczywistości daje ono oszustom pełen dostęp do jej komputera i bankowości online.
Początkowo ofiara może nawet zobaczyć fikcyjne zyski na koncie inwestycyjnym, oszuści często aranżują sytuację, w której pierwsza drobna wpłata wykazuje wysoki zysk na platformie. To element manipulacji, który ma wytworzyć zaufanie. Następnie przestępcy naciskają na kolejne transfery, często pod pretekstem uniknięcia straty okazji lub konieczności uiszczenia prowizji, podatku czy opłaty aktywacyjnej. Gdy ofiara próbuje w końcu wypłacić rzekome zyski, kontakt ze „specjalistami” nagle się urywa, platforma znika lub zostaje zablokowana, a wszystkie przekazane środki przepadają.
Oszustwo na fałszywego brokera opiera się więc na grze psychologicznej: obiecywanie złotych gór, wywieranie presji czasu i wykorzystanie autorytetu rzekomych ekspertów. Ofiary często czują się zaszczycone „indywidualną opieką inwestycyjną”, nie podejrzewając, że każdy ich krok jest zaplanowany przez grupę przestępczą. W wielu przypadkach oszuści kontaktują się przez telefon lub komunikatory (WhatsApp, Telegram), mówią po polsku (nierzadko z obcym akcentem) i instruują ofiarę krok po kroku.
Innym rodzajem oszustwa inwestycyjnego jest klasyczna piramida finansowa, zwana też schematem Ponziego. W tym modelu ofiary są zachęcane do inwestowania w przedsięwzięcie obiecujące wysokie, stałe zyski, często usprawiedliwiane jakimś unikalnym biznesem lub nową technologią. W rzeczywistości jednak zyski wcześniejszych inwestorów wypłacane są z wpłat kolejnych uczestników. Taki system działa do chwili, gdy zabraknie napływu nowych środków – wtedy piramida się załamuje, a większość inwestorów traci wpłacone pieniądze.
Współczesne piramidy finansowe często przybierają nowoczesne formy, np. inwestycji w kryptowaluty, programy AI tradingowe czy rzekome innowacyjne startupy. Mogą działać pod przykrywką programów partnerskich lub klubów inwestora, gdzie zachęca się uczestników do werbowania kolejnych osób w zamian za prowizje. Gdy słyszymy o gwarantowanym zysku rzędu kilkudziesięciu procent rocznie (lub miesięcznie!) bez ryzyka, powinna zapalić się lampka ostrzegawcza. W realiach rynkowych nie ma takich cudów, a hasło „pewny zysk” niemal zawsze oznacza oszustwo. Organizatorzy piramid starają się pozostać w cieniu, często rejestrując firmy za granicą lub operując na pograniczu prawa. Dlatego wykrycie i pociągnięcie ich do odpowiedzialności bywa trudne, a poszkodowani mają ograniczone możliwości odzyskania środków.
Kryptowaluty i nowe technologie finansowe również stały się obszarem żerowania oszustów. Wielu ludzi słyszało historie o tym, jak inwestycja w Bitcoina lub inne kryptowaluty uczyniła kogoś bogatym. Przestępcy wykorzystują tę narrację, proponując różne formy inwestycji w cyfrowe aktywa. Mogą to być np. fałszywe giełdy kryptowalut, ofierze proponuje się założenie konta na rzekomo renomowanej platformie tradingowej. Wpłacone środki znikają, a kontakt z firmą się urywa. Innym przykładem są fikcyjne ICO (Initial Coin Offering) czy tokeny: otrzymujemy ofertę kupna „obiecujących” nowych cyfrowych monet, które w rzeczywistości nie mają żadnej wartości lub wręcz nie istnieją.
Często oszustwa kryptowalutowe łączą się z opisanym wcześniej modus operandi fałszywego brokera. Oszuści podszywają się pod konsultantów inwestycyjnych, obiecując pomoc w inwestowaniu w Bitcoin, Ethereum, Forex czy nawet nowy, unikalny projekt krypto. W rzeczywistości działają na nielegalnych platformach, a Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) regularnie umieszcza takie pseudo-firmy na swojej liście ostrzeżeń publicznych. Zanim zaufamy jakiejkolwiek platformie inwestycyjnej, warto zweryfikować, czy dana firma posiada licencję i czy figuruje w rejestrze KNF, brak wpisu lub obecność na liście ostrzeżeń to sygnał, że możemy mieć do czynienia z oszustwem.
Schemat kryptowalutowych oszustw bywa złożony. Na przykład ofiara jest nakłaniana do zainstalowania aplikacji portfela kryptowalut lub programu do zdalnej obsługi komputera. Przestępcy pokazują jej „dashboard” z rzekomym rosnącym saldem kryptowalut, albo nawet chwilowo przesyłają drobne kwoty na jej konto, by uwiarygodnić swój profesjonalizm. Bywa, że ofiara otrzymuje przelew (pochodzący tak naprawdę z pieniędzy innych oszukanych osób) z instrukcją, by zainwestować go dalej, w rzeczywistości służy to praniu pieniędzy. Finalnie jednak cała kwota inwestycji zostaje skradziona, a ofiara może się tylko bezsilnie przyglądać, jak portfel kryptowalutowy zostaje opróżniony lub konto na platformie zablokowane.
Warto tu wspomnieć o jeszcze jednej odmianie, oszustwach związanych z “miningiem” (kopaniem kryptowalut). Ofiary są kuszone ofertą zakupu udziałów w kopalni kryptowalut lub wydajnego sprzętu do miningu z gwarancją zysku. Po wpłacie pieniędzy okazuje się, że ani sprzętu, ani zysków nie zobaczą. Pojawiają się także oszustwa na tzw. cloud mining, przestępcy oferują rzekome usługi wydobywania kryptowalut w chmurze, podczas gdy w ogóle tego nie robią. Wszystkie te metody opierają się na niskiej świadomości technicznej ofiar i chęci szybkiego wzbogacenia się.
Choć metody stosowane przez oszustów są coraz bardziej wyrafinowane, istnieje kilka zasad, które pozwalają znacząco zmniejszyć ryzyko stania się ofiarą oszustwa internetowego tego typu:
Jeżeli zorientowałeś się, że zostałeś oszukany w ramach fałszywej inwestycji, działaj natychmiast. Przede wszystkim skontaktuj się ze swoim bankiem, poinformuj o sytuacji, aby spróbować zablokować przelewy czy karty płatnicze. Równolegle niezwłocznie zgłoś sprawę policji. Organy ścigania mają coraz większą świadomość tego typu przestępstw i specjalne jednostki do walki z cyberprzestępczością. Przekaż policji wszelkie posiadane informacje: korespondencję z oszustami, e-maile, numery telefonów, adresy stron internetowych, potwierdzenia przelewów. Im więcej danych, tym większa szansa na wykrycie sprawców. Pamiętaj, aby nie wstydzić się zgłosić przestępstwa, ofiarami oszustw inwestycyjnych padają zarówno osoby starsze, jak i młode, doświadczeni inwestorzy i nowicjusze.
Warto również rozważyć pomoc prawna ze strony wyspecjalizowanej kancelarii. Doświadczony adwokat od oszustw finansowych może pomóc pokrzywdzonemu przejść przez procedury prawne, począwszy od przygotowania zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, poprzez reprezentację jako pełnomocnik pokrzywdzonego w postępowaniu karnym, aż po ewentualne dochodzenie roszczeń odszkodowawczych w postępowaniu cywilnym. Specjalista znający się na mechanizmach oszustw inwestycyjnych doradzi też, jakie dowody warto zabezpieczyć (np. zrzuty ekranu rozmów, historię transakcji), aby zwiększyć szanse na odzyskanie utraconych środków.